Hej. Wiem, że rzadko piszę na blogu, ale sprawy studenckie i prawo jazdy zabierają mi większość wolnego czasu. Jednakże mam nadzieję, że jak już wszystko się unormuje to w październiku zacznę naprawdę solidnie blogować.
WYPROWADZKA Z DOMU - czyż to nie brzmi dumnie!? Może brzmi, ale niesie ze sobą wiele strachu, rozczarowań, zaskoczeń. Ma swoje plusy, ale także minusy. Jedni z nas wyprowadzają się z domu, gdy idą do szkoły średniej w innym mieście, drudzy gdy zaczynają studia (ja należę do tej grupy), inni gdy zaczynają życie na swój rachunek, a jeszcze inni z wielu różnych powodów, których nie sposób tu wymienić.
Wyprowadzka z domu to bardzo ważna decyzja. A jeżeli wiąże się ona ze studiami to już w ogóle nowy etap życia. Mnie osobiście to przeraża, choć będę mieszkać z moją przyjaciółką u mojego wujka, jednak co mama to mama i bez niej zacznę tak na prawdę dorosłe życie, bez kontroli i nadzoru co jakoś mnie nie cieszy, czy cieszy. Wyprowadzka to bardzo ciekawe doświadczenie w życiu.
Ja wyprowadzam się do Bydgoszczy we wtorek wieczorem, więc mam jeszcze troszeczkę czasu. Muszę się spakować, zrobić listę rzeczy które muszę zabrać do mieszkania. Kupiliśmy regał i biurko, a wuja zamówił dla nas szafę. Kupiłam już wszystko z ciuchów, dodatków, kosmetyków itp. Jeżeli będziecie chcieli żebym Wam pokazała co kupiłam itd to piszcie. No i jeśli będziecie chcieli coś na temat studiowania, organizacji, sposobów na notatki itd. To dajcie znać, room tour też wchodzi w grę.
Jak Wy czuliście się wyprowadzając z domu, a może to dopiero przed Wami?
COŚ SIĘ KOŃCZY, A COŚ ZACZYNA...